Gruzińska opowieść o krainie Swanetii. Część 2
Na mapie określiliśmy mniej więcej swoje położenie. Kompas wskazał kierunek marszu i gdzieś „tutaj” w gęstej, wysokiej po kolana trawie miał się znajdować ów szlak. Niestety – czego można było się spodziewać – zapewne był on już dawno zarośnięty.